Śpiewnik

BRATNIE SŁOWO:
Bratnie słowo sobie daję
że pomagać będziem wzajem
druh druhowi, druhnie druh
hasło znaj - czuj duch

W troskach smutkach i zmartwieniach
w dni pogody i w dni cienia
w dzień czy w jasną noc
przyjaźń da ci moc


Bacz by słowo raz już dane
było zawsze przestrzegane
druh druhowi, druhnie druh
hasło znaj - czuj duch



HYMN ZHP: 
Wszystko co nasze Polsce oddamy
W niej tylko życie, więc idziem żyć
Świty się bielą, otwórzmy bramy
Rozkaz wydany: „Wstań w słońce idź!”

Ramię pręż, słabość krusz,
Ducha tęż ojczyźnie miłej służ!
Na jej zew w bój czy w trud
Pójdzie rad harcerzy polskich ród
Harcerzy polskich ród


JAKI BYŁ TEN DZIEŃ:
Późno już, otwiera się noc
Sen podchodzi do drzwi na palcach jak kot
Nadchodzi czas ucieczki na aut
Gdy kolejny mój dzień wspomnieniem się stał

Ref: Jaki był ten dzień, co darował co wziął
Czy mnie wyniósł pod niebo, czy porzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił, czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe

Łagodzi mrok osłania mi twarz
Jakby przeczuł, że chcę być sobą choć raz
Nie skarżę się, że mam to co mam,
Że przegrałem coś znowu i znów jestem sam

Ref: Jaki był ten dzień...

Miliony gwiazd ze snu budzi cię
Swe promienie ci ślą więc chciej przyjąć je
Miniony dzień złóż u nieba wrót
Niech popłynie melodia z księżycowych nut

Ref: Jaki był ten dzień...



Bieszczadzki Trakt


1. Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask,
na polanie gdzie króluje zły.
Gwiezdny pył w ogniu tym, łzy wyciśnie nam dym,
tańczą iskry z gwiazdami, a my:

ref:
Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas,
śpiewajmy razem ilu jest tu nas.
Choć lata młode szybko płyną, wiemy że
nie starzejemy się.

2. W lesie gdzie echo śpi, ma przygoda swe drzwi,
Chodźmy tam, gdzie na ścianie lasu śnią,
oczy sów, wilcze kły, sykiem powietrze drży
tylko gwiazdy przyjazne dziś są.

3. Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew,
wiatr poniesie go w wilgotny świat.
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się,.
a połączy nas bieszczadzki trakt




BURZA: 

1.A stary tander Jim bo tak go nazywali
  łej hej bo burza na nas wali
  Bykiem spojrzał na mnie i jak mi nie przywalił
  burza niech to wszystko szlag!

Ref.:Rwijmy stąd...

2.A wszystko to bo wzrok mój spoczął na dziewczynie
  łej hej bo burza na nas wali
  Pięknej niczym wiatr który w bryzgach piany płynie
  burza niech to wszystko szlag!

Ref.:Rwijmy stąd...

3.I sama przyszła do mnie no musiał Jim się zdziwić
  łej hej bo burza na nas wali
  Jej aksamitny głos:czy mogę się posilić?
  burza niech to wszystko szlag!

Ref.:Rwijmy stąd...

4.A teraz siedzę sam i tulę się do ściany
  łej hej bo burza na nas wali
  Ktoś powiedział mi że ten dzień nie był zbyt udany
  burza niech to wszystko szlag!


CZUWANIE:
Strzegli obrońcy murów swego miasta      
 co dzień na murach przelewali krew            
stawali oko w oko z wrogiem ze słabością
wróg był okrutny obiecał miastu rzeź        

Zbudź się żołnierzu wstań do stu kartaczy
cóż że to trzecia twego czuwania noc
jeżeli nie chcesz na zabite swe dzieci patrzeć
gotowy na odparcie wroga bądź
                         Ref.                                                
Czuwajcie w nocy czuwajcie w dzień
nie dajcie wrogu bram miasta przejść
czuwajcie we dnie czuwajcie w noc
w naszym czuwaniu jest wielka moc

Dzisiaj patrząc na miasta stare mury
szukasz na cegłach śladów krwawych dni
myślisz czy byłbym tak dzielny jak żołnierz który
broniąc wolności walczył nie szczędząc krwi

Każdy ma swój warowny mur i miasto
każdy z nas w coś wierzy czegoś chce
broń mnie więc Boże bym którejś nocy nie zasnął
gdy wróg pod murem mym przyczai się



DYM Z JAŁOWCA:
Dym z jałowca łzy wyciska
Noc się coraz wyżej wznosi
Strumień drobną falą tryska
Czyjś głos w letniej ciszy prosi

Żeby była taka noc
Kiedy myśli mkną do boga
Żeby były takie dni
Gdy się przy nim ciągle jest
Żeby był przy tobie ktoś
Kogo nie zniechęci droga
Abyś plecak swoich win
Stromą ścieżką umiał nieść

Ogrzej dłonie przy ognisku
Płomień twarz ci zarumieni
Usiądziemy przy nim blisko
Jedną myślą połączeni

Tuż przed szczytem się zatrzymaj
Spójrz jak gwiazdy w dół spadają
Spójrz jak drży kosodrzewina
Szczyty z tobą wraz wołają




GDZIE TA KEJA: 
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział:
- Stary, czy masz czas?
Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz,
Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy,
Rejs na całość, rok, dwa lata - to powiedziałbym:

Ref.: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?
Gdzie ta koja wymarzona w snach?
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat?
Gdzie ta brama na szeroki świat?

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?
Gdzie ta koja wymarzona w snach?
W każdej chwili płynę w taki rejs,
Tylko gdzie to jest? No gdzie to jest?

Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam.

Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw,
A na przystani czółno stało - kolorowy paw.
Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,
Lecz ciągle marzy o załodze ten samotny łeb.



HARCERSKIE IDEAŁY:
Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień,
Suszony kwiat, naszyjnik wiersz i liść.
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko co piękniejsze jest iż skarb.
Po środku sam generał Robert Baden-Powell,
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt,
Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie,
A zaraz pod nim harcerskich 10 praw.

Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie,
Podaj swą pomocną dłoń tym, co liczą na ciebie.
Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny,
Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy.

I świeć przykładem świeć!
I leć w przestworza leć!
I nieś ze sobą wieść,
Że być harcerzem chcesz!

A gdy spyta cię ktoś: "Skąd ten krzyż na twej piersi?"
Z dumą odpowiedz mu; "Taki mają najdzielniejsi,
Bo choć mało mam lat w mym harcerskim mundurze,
Bogu, ludziom i Ojczyźnie na ich wieczna chwałę służę".



HEJ, W GÓRY:
Zagrajcie nam, może się cofnie czas
Do tamtych dni z naszych marzeń.        
Do dni spędzonych pośród sennych skał
Zagrajcie mi, a nie zapomnę.

         ref. Hej w góry, w góry, w góry, popatrz tam wstaje blady świt
              Jeszcze tak nieporadnie chce ominąć szczyt.
              Hej, miły panie czekaj wkrótce my też będziemy tam,
              Nie będziesz musiał schodzić z połoniny sam.

Zagrajcie mi, może się spełni czas
I znów poczuje dym ogniska.
Namiotów krąg ujrzę w oddali gdzieś
I znów będziemy razem wszyscy.

          ref. Hej w góry...


Bywały dni, że słońca złoty blask
W zawody szedł z sennym brzaskiem.
To dziwne więc, że dzisiaj skoro świt
I wiatr, i deszcz razem tańczą.






HEJ, LEONARDO:
Ja nie wesoła, ale z kokardą            
lecę do słońca, HEJ LEONARDO!  
A ja się kręcę, bo stać nie warto
naprzód planeto HEJ LEONARDO!

Dość jest wszystkiego
dojść można wszędzie / 4x

Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy
dokąd wariatko, chcesz z nim wyruszyć?
A ja gotowa, ja z halabardą
hej! droga wolna HEJ LEONARDO!

Panie w koronie,  panie z liczydłem
nie chcę być mrówką, ja chcę być skrzydłem
A moja głowa, droga i muzyka
do brązowego życia umyka

Wyszła z bylekąd, ale co z tego
zamieszkam daleko, hej! hej kolego!
Odłóżmy sprawy, kochany synku
na jakieś dziewięć miejsc po przecinku


Może to bujda, może to obłuda
Ale pasuje do niej jak ulał!


HEJ PRZYJACIELE:
1. Tam dokąd chciałem już nie dojdę
Szkoda zdzierać nóg
Już wędrówki naszej wspólnej
Nadchodzi kres
Wy pójdziecie inną drogą
Zostawicie mnie
Odejdziecie, sam zostanę
Na rozstaju dróg

Ref: Hej przyjaciele, zostańcie ze mną
Przecież wszystko to co miałem
Oddałem wam
Hej przyjaciele, choć chwilę jedną
Znowu w życiu mi nie wyszło
Znowu jestem sam.

2. Znów spóźniłem się na pociąg
I odjechał już
Tylko mglisty jego koniec
Zamajaczył mi
Stoję smutny na peronie
Z tą walizką jedną
Tak jak człowiek, który zgubił
Od domu swego klucz

Ref: Hej przyjaciele...

3. Tam dokąd chciałem już nie dojdę
Szkoda zdzierać nóg
Już wędrówki naszej wspólnej
Nadchodzi kres
Wy pójdziecie inną drogą
Zostawicie mnie
Zamazanych drogowskazów
Nie odczytam już


HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY:
Żegnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny
Żegnajcie nam dziś marzenia ze snów
Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora,
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów.

Ref. I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny,
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił.
Leniwie popłyną znów rejsu godziny,
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił.

Niedługo ujrzymy znów w dali Cap Deadman
I głowę baranią sterczącą wśród wzgórz,
I statki stojące na redzie przy Plymouth.
Klarować kotwicę najwyższy czas już.

A potem znów żagle na masztach rozkwitną,
Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wight.
I znów stara łajba potoczy się ciężko
Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie Land.

Zabłysną nam biel? skał zęby pod Dover.
I znów noc w kubryku, wśród legend i bajd.
Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Na wodach i w portach South Foreland Light.



HOGO-DOGO:
Gdy na dworze siąpi deszczyk,
a po plecach idzie dreszczyk
Gdy na dworze deszcz i plucha,
a w namiocie jest dziewucha

Ref.: hogo dogo, hogo dogo
Hogo dogo jedną nogą,
hogo dogo, hogo dogo,
Drugą nogą można też jeśli chcesz
Hogo dago, hogo dago,
Hogo dago na wpół nago ,
hogo dago, hogo dago,
Całkiem nago można też, jeśli chcesz
Gdy na dworze siąpi deszczyk
a po plecach biega dreszczyk
Kiedy wszystko jest na opak
a w śpiworze czeka chłopak!
Gdy na dworze słońce świeci,
A oboźny z druhną leci,
I tak lecą sobie razem,
co się stanie, czas pokaże

Gdy na dworze noc nastanie,
chodź tu do mnie, chodź kochanie,
Kiedy ranne wstają zorze,
hogo dogo nie pomoże




JEDEN ŚWIAT: 
1. Świat nasz w niepewności kroczy  
Zło przysłania serca blask
Z ideałów ścieżki łatwo dzisiaj zboczyć,
Czy nadejdzie nowy brzask?

Ref: Jeden świat, jedno przyrzeczenie   x3
Jeden świat, a my w nim

2. Chcemy jasną drogą chodzić
I z nadzieją wejść w kolejny wiek
Chcemy wierzyć w moc danego słowa
I obiecać to co w nas najlepsze jest

Ref: Jeden świat...

3. Więc spotkajmy się o świcie
Złączmy dłonie w bratni gest
Bądźmy razem, razem w jednym świecie
I pokażmy innym, co tak ważne jest


JESTEŚ STARYM TRAMPEM:
 Sypie śnieg, ktoś gra muzykę country
W ciepły płomień kominka wbijasz wzrok
Znowu noc w górach zatańczy halny
Siedzisz sam masz w głowie myśli sto
Ref:
Jesteś starym trampem
Przyjaciel twój to wiatr
Kiedy idziesz w góry,to on chętnie z tobą gnał
A ty buty zdzierasz już nie pierwszy raz
Myślisz więc to chyba nie te czasy
Kiedy wiosną zamykał się twój dom
I co rok witały cię Bieszczady
A żegnały liście spadające w krąg
Ref:
Jesteś starym....
Jakiś głos podszepnął parę razy
Zabierz plecak swój dawnych marzeń trzos
Ruszasz więc, bo chyba nie ma rady
Aby ktoś powstrzymać mógł włóczęgi los



Już rozpaliło się ognisko:
Już rozpaliło się ognisko
Dając nam dobrej wróżby znak.
Siedliśmy wszyscy przy nim blisko,
Bo w całej Polsce siedzą tak.

Siedzą harcerze przy płomieniach,
Ciepły blask ognia skupia ich.
Wszystko co złe to szuka cienia,
Do światła dobro garnie się.

Mówiłeś druhu komendancie,
Że zaufanie do nas masz,
Że wierzysz w nasze szczere chęci,
Wszak ty harcerskie serca znasz.

Warunki tylko warunkami-
-Od dawna już słyszymy to,
Lecz my jesteśmy harcerzami
J zwyciężymy wszelkie zło.!



KRAJKA:
Chorałem dzwonków dzień rozkwita,
jeszcze od rosy rzęsy mokre,
We mgle turkoce pierwsza bryka,
Słońce wyrusza na włóczęgę.

Drogą pylistą, drogą polna,
Jak kolorowa panny krajka,
Słońce się wznosi nad stodołą,
Będzie tańczyć walca...

Ref:
A ja mam swoja gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
Wiatry niosą mnie...

Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce,
Żuraw się wsparł o cembrowinę -
Wiele nanosi wody jeszcze,
Wielu się ludzi z niej napije...

Drogą pylistą, drogą polną,
Jak kolorowa panny krajka,
Słońce się wznosi nad stodołą,
Będzie tańczyć walca...

Ref:
A ja mam swoja gitarę,
Spodnie wytarte i buty stare,
Wiatry niosą mnie...



ŁEMATA: 
Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął            
I cichy wiatr wiejący ku połoninom                        
Jak kamień plecak twardy pod moją głową
I czyjaś postać, co okazała się tobą

                                             Idę dołem a ty górą                                              
                               Jestem słońcem, ty wichurą                                        
                                         Ogniem ja, wodą ty                                                    
                         Śmiechem ja, ty ronisz łzy                                          

Byłaś jak słońce w tę zimną noc
Jak wielkie szczęście, co zesłał mi los
Lecz nie na długo było cieszyć się nam
Te kłótnie bez sensu, skąd ja to znam

I tłumaczyłem, jak naprawdę to jest
Że mam swój świat, a w nim setki tych swoich spraw
A moje gwiazdy to z daleka do mnie lśnią
Śmiechem i łzami witają mój bukowy dom...

I czas zakończyć rozważania te
Przy wodospadzie, tam, gdzie słychać śpiew
W źródlanej wodzie, czas zanurzyć dłoń
Już żegnam was, dziś odchodzę stąd



OGNISKA JUŻ DOGASA BLASK: 
Ogniska już dogasa blask,
Braterski splećmy krąg.
W wieczornej ciszy w świetle gwiazd,
Ostatni uścisk rąk
Kto raz przyjaźni poznał moc,
Nie będzie trwonił słów.
Przy innym ogniu w inną noc,
Do zobaczenia znów
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
co połączyła nas.
Nie pozwolimy by ją starł,
Nieubłagalny czas.
Za nami jasny przeżyć moc,
I moc młodzieńczych snów,
Przy innym ogniu w inną no,
Do zobaczenia znów.



PLASTELINA:
Ulepiłem mamie domek z niewidzialnej plasteliny
Dwa okienka, dwa koniny z niewidzialnej plasteliny.
A w okienkach kwiatki bratki z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kwiatki z niewidzialnej plasteliny.

La, la, la...

Ulepiłem sobie pieska, łaciatego z czarnym pyszczkiem,
Lalkę Kasię i Tereskę, i pistolet, i siostrzyczkę.
Namęczyłem się ogromnie, zbiłem łokieć stłukłem szklankę
mamo, tato chodźcie do mnie, mam tu dla was niespodziankę.

La, la, la...

Czemu na mnie tak patrzycie i zdziwione macie miny
Czyście nigdy nie widzieli niewidzialnej plasteliny?


POWROTY:
 Boję się nieba w twoich oczach
Jeszce drżysz ze zmęczenia i potu...
Świat chcesz dzielić na białe i czarne
Miły boję się twoich powrotów!

Ref:
Drżysz jeszcze oczy zamglone
Zrobisz wszystko o co cię proszę
Musisz wierzyć, przecież mnie kochasz
Krótka chwila i wracasz [x3]

Boję się chmur nad twoim czołem
Kiedy ręce do krwi otarte
Dumnie kładziesz przede mną na stole
Miły boje się twoich powrotów!

Ref:
Drżysz jeszcze....

Boję się morza w twoich myślach
Kiedy jesteś do drogi już gotów
Leżysz przy mnie, oczy otwarte
Miły boję się twoich powrotów!



POŻEGNALNY TON:
1. Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg      
popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją  
że jeszcze są schowane gdzieś                
nieznane lądy, które życie twe odmienia    
chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
wśród fal i białej piany statek twój popłynie
a jeśli tak spotkamy się
na jakiejś łajbie, która życie twe odmieni

ref.: Morza i oceany  grzmią                
       pieśni pożegnalny ton                
       jeszcze nie raz zobaczymy się      
       a teraz czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w rejs

2. W kolorowych światłach keja lśni
a główki portu sennie mruczą DO WIDZENIA
a jutro gdy nastanie świt
w rejs wyruszymy by odkrywać swe marzenia
nim ostatni akord wybrzmi już
na pustej scenie nieme stanął mikrofony
ostatni raz śpiewamy dziś
na pożegnanie wszystkim morzem urzeczonym




PRZYJDZIE ROZSTAŃ CZAS: 
  1. Przyjdzie rozstań czas
I nie będzie nas
Na polanie tylko pozostanie
Po ognisku ślad.

Ref. Na na naj...na na naj.

2. Zdartych głosów chór
Źle złapany dur
Warty w nocy, jej niebieskie oczy
Nie powrócą już.

3. Zarośnięty szlak
Zapomniany rajd
Schronisk biało-błękitnej chusty
Kiedyś będzie brak.

4. Staniesz z nami w krąg
Dotkniesz silnych rąk
Będziesz śpiewał, marzył i rozlewał
Cały serca żar.

5. Chciałbyś cofnąć czas
Stanąć twarzą w twarz
W cieniu drzew przyjaźń ci wyśpiewam
Aż po wieczny czas.

6. Czyjś zbłąkany głos
Do strumienia wpadł
Nad górami białymi chmurami
Cicho śpiewa wiatr.

7. Gdzieś za rok, za dwa
Przyjdzie rozstań czas
Złotych włosów, orzechowych oczu
Już nie będzie brak.

8. Gdzie ogniska blask
Stanie obóz nasz
Na polanie bratni krąg powstanie
Jak za dawnych lat



PŁONIE OGNISKO:
Płonie ognisko i szumią knieje
Drużynowy jest wśród nas
Opowiada starodawne dzieje
Bohaterski wskrzesza czas

O rycerstwie spod kresowych stanic
O obrońcach naszych polskich granic
A ponad nami wiatr szumny wieje
I dębowy huczy las

Już do odwrotu głos trąbki wzywa
Alarmując ze wszech stron.
Staje wiara w ordynku szczęśliwa
Serca biją w zgodny ton

Każda twarz się uniesieniem płoni
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni.
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon

Zgasło ognisko i szumią drzewa
Spojrzyj weń ostatni raz
Niech ci w duszy radośnie zaśpiewa
Że na zawsze łączą nas

Wspólne troski i radości życia
Serc harcerskich zjednoczone bicia
I ta przyjaźń najszczersza prawdziwa
Co na zawsze łączy nas



 ŚPIEWOGRANIE:
Jest, że lepiej już nie
Nie będzie, choć wiem
Że będzie jak jest
Jest, że serce chce bić
I bije, by żyć
I śpiewać sie chce

Nasze wędrowanie
Nasze harcowanie
Nasze śpiewogranie
Dziej się, dziej się, dziej
Jeszcze długa droga
Jeszcze ogień płonie
Jeszcze śpiewać mogę
Serce, serce chce...

Niam nie trzeba ni bram
Raju nie trzeba nam
Tam, gdzie śpiewam i gram
Nam żaden smutek na skroń
Tylko radość i dłoń
Przyjaźni to znak
Nasze wędrowanie...



STRAŻNIKU OGNIA:
 Czasami późną nocą
 późną nocą czasami
 szare cienie w szarych mundurach
 palą ognie z kniejami
 Ref.: Strażniku ognia dorzuć drew
 niech ogień tak jak w sercu krew
 Zatętni mocno ciepło da
 Strażniku ognia dorzuć drew
 niech ogień tak jak w sercu krew
 zatętni mocno czerwony płomień

 Czasami siedzą w milczeniu
 oczach mokrymi łzami
 Potem śpiewają bawią się w pląsy
 by znów zamilknąć z kniejami

 Płonie ogień tak wesoło
 iskarmi strzela dokoła
 dokoła i do samych gwiazd
 z ziemi do nieba i z nieba do ziemi
 rozjaśnił ponury zmierzch dnia
 i gra nam gra i gra



SZARA LILIJKA: 
Gdy zakochasz się w szarej lilijce
I w świetlanym harcerskim krzyżu,
Kiedy olśni Cię blask ogniska,
Radę jedną Ci dam:

Ref.:
Załóż mundur i przypnij lilijkę,
Czapkę na bakier włóż,
W szeregu stań wśród harcerzy, ad
I razem z nami w świat rusz.

Razem z nami będziesz wędrował,
Po Łysicy i Świętym Krzyżu,
Poznasz urok Gór Świętokrzyskich,
Które powiedzą Ci tak:

Ref.:
Załóż mundur i przypnij lilijkę...

Gdy po latach będziesz wspominał,
Stare dzieje z harcerskiej drużyny,
Swemu dziecku, co dorastać zaczyna,
Radę jedną mu dasz..



TAK JAK PTAK:
Straszny ból i straszny krzyk
Znowu życie utracono
Zginął tak jak wielu z nich
Za swą wolność utraconą

Miał na piersi szary krzyż
I zaledwie 10 lat
Był harcerzem tak jak my
I tak samo kochał świat

Dziś szybuje pośród chmur
Tak jak ptaki na wolności
Poszukuje w świecie tym
Ciepła, dobra i miłości


Tam na wzgórzu leży on
Nad nim krzyż brzozowy stoi
Jego dusza uleciała
Ziemia cała rany goi

Bo poświęcił młode życie
Walcząc w szarych szeregach
Wielu takich jest harcerzy
Szybujących u wrót nieba



TESTEMENT:
Idę samotny wśród gór
Zagubiony w świecie wiatr tylko ścieżki me zna
Słońce niebawem za horyzont się wyniesie
Światem zawładnie mgła
Gdy wśród ciemności ogień jakiś ujrzę
Będzie to dobry znak
Nowych ludzi poznam, od nich się nauczę
Gawęd tak starych jak świat

Niech każdy z Was się dowie
Co traci nie będąc tu
Świerk szumem Ci opowie
Co zaszło przed lat stu
Strumień orzeźwi stopy
I on kiedyś wody dał
Spragnionym w górach wędrowcom
Co szli tędy tak jak ja

Góra za górą chowa swe oblicze
Lecz te dokładnie już znam
Nic mi nie ujdzie, wszystkie to zaliczę
Chociaż to drogi szmat
Wciąż lat przybywa i świat się starzeje
Cóż, naturalna to rzecz
Ktoś, kto przeglądać będzie stare szpargały
Może przeczyta ten tekst



TROPIKI: 
Przez Afrykański busz, nie przejdziesz ani rusz
I nikt nie przedrze się bez noża
Jest tylko jeden mą, co piersią pruje gąszcz
To noso-, noso-, noso-, nosorożec

Ref: Tropiki, tropiki, tropiki
Ach upalny jest wasz urok dziki, dziki, a ha ha!

Murzynów czarnych stu na bębnach bum, bum, bum
Co przy ognisku piją wodę
W szuwarach słychać szum, krokodyl wciąga brzuch
A słoń wyciąga, ciąga, ciąga trąbę

Ref: Tropiki, tropiki....

Na dworze ciemna noc, jakbyś założył koc
I nic nie widać chociaż świeci lampa
I nagle skoczył kot, lecz to nie mógł być kot
To pewno, pewno, pewno to był lampart!




WIECZORNE ŚPIEWOGRANIE:
1. Kiedy cisza świat zaległa
Bóg rozpostarł trend ciemności
i gdy gwiazdy w noc wybiegły
szukać szczęscia swej światłości

Ref :
Śpiewam dla was i do nieba
żę przyjaźni mi potrzeba
płominnego ogniobrania
rąk przyjaciół i kochania 5x

2. Kiedy wieczór nas połączył
z rąk do serca mkną iskierki
i gdy oczy są wpatrzone
w płomień szczęścia i podzięki

Ref.: Śpiewam dla was ....

3. Kiedy przyjaźń w nas rozkwita
czas zatrzymał się zbawiony
i gdy rozstać się nie chcemy
świat jest w duszach uniesiony



WE WTOREK  SCHRONISKU: 
Złotym kobiercem wymoszczone góry
Jesień w doliny przyszła dziś nad ranem.
Buki czerwienią zabarwiły chmury,
Z latem się złotym właśnie pożegnałem...

We wtorek w schronisku po sezonie
W doliny wczoraj zszedł ostatni gość...
Za oknem plucha, kubek parzy dłonie
I tej herbaty i tych gór mam dość.

Szaruga niebo powoli zasnuwa,
Wiatr już gałęzie pootrząsał z liści.
Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam -
Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich.

We wtorek w schronisku po sezonie...

Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić,
A czas sobie płynie wolno - pantha rhei...
Do siebie tylko już nie umiem trafić -
Kochać to więcej z siebie dać, czy mniej?



ZIELONY PŁOMIEŃ:
W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra
Trzepocze z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier, dusza rogata w niej,
Wiatr polny w uszach i ptaki w pachnących włosach drzew.
Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach,
Gdziekolwiek namiot rozpinasz, będzie kraina ta.
Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia,
Cisza ja gwiazda ogromna w grzywie złocistych traw.

Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd,
Ziemia jest trochę garbata, więc go nie widać stąd.
Kreską przebiega błękitną, strzępioną pasmem gór,
Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur.

W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra,
Trzepocze płomień zielony, mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier, lecz nie poprawiaj jej,
Polny za uchem masz kwiatek, duszy rogatej lżej




ALEKSANDER:  
Już nie będę z tobą kłócił się
I tak nigdy nie mam racji
Wydawać by się mogło że
Jesteśmy źle dobrani
Najgorsze jest jednak to
Twoje rozczarowanie
Wiem zapomniałem Ci powiedzieć że
Jestem zakochany

Więc lepiej mnie zabij
Wyrzuć z pamięci
Lepiej odejdź, pozwól mi odejść
Lepiej zapomnij
Pozwól zapomnieć
Lepiej daj mi następną szansę

Wiem potrzebujesz tego czego ja
Nigdy mogę Ci nie dać
Nie dlatego że nie chcę Ci dać
A dlatego że sam tego nie mam
Najgorsze jest jednak to
Twoje rozczarowanie
Wiem zapomniałem Ci powiedzieć że
Jestem zakochany

Więc lepiej mnie zabij
Wyrzuć z pamięci
Lepiej odejdź, pozwól mi odejść
Lepiej zapomnij
Pozwól zapomnieć
Lepiej daj mi następną szansę